Są takie muzea, które uchodzą za wzorcowe. Przez wiele lat za wzór nowoczesnej ekspozycji uchodziło Muzeum Powstania Warszawskiego, później popularność zyskało Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Oba odwiedziłem i oceniam dobrze, niemniej mam do nich wiele uwag i zastrzeżeń. Natomiast obiektem, który absolutnie mnie zachwycił jest Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku. Rzadko używam taki słów, ale to trzeba powiedzieć wprost – wystawa stała jest genialna!
Widzę, że w myśl najnowszych muzealniczych trendów zamiast zabytków w gablotce z podpisem wszędzie stawia się multimedia – filmy, nagrania, dotykowe ekrany itd. Nie mam do tego przekonania, bo cenię sobie też bardziej tradycyjne formy ekspozycji do których jestem przyzwyczajony. Lubię oglądać broń, mundury, mapy, dokumenty, listy, lubię też makiety i rekonstrukcje. Kolejną rzeczą, która mnie irytuje jest wciskanie na siłę audio przewodników. Czasem doszło to już do absurdu – nie da się nic obejrzeć”normalnie”, bo po wprowadzeniu audio tablice informacyjne zostały zlikwidowane. A jednocześnie trasa zwiedzania jest tak długa, że można się zanudzić na śmierć. Jak mam przez 3 godziny chodzić od jednego miejsca do drugiego i w każdym punkcie wysłuchiwać 5 minut ględzenia lektora, żeby na końcu dowiedzieć się, gdzie dalej to mnie szlag trafia. A co dopiero pięcioletnie dziecko, które ze sobą ciągnę!
Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku to znakomity przykład pokazujący, że przecież można to wszystko zorganizować inaczej! Proporcje między różnymi formami prezentacji wiedzy dobrane są perfekcyjnie, a wiele rozwiązań jest innowacyjnych i zaskakujących. Dobra wystawy o Józefie Piłsudskim to zresztą nie jest tylko moja prywatna opinia. Muzeum zostało nagrodzone w międzynarodowym konkursie MUSE DESIGN AWARDS otrzymując nagrodę GOLD MUSE. Z tego co wiem to prestiżowy konkurs, na który co roku jest 40 000 zgłoszeń z blisko 100 krajów. A zatem, czy to może być przypadek? No nie sądzę!
Ale dlaczego właściwie Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku jest super?
Przede wszystkim dlatego, że potrafi świetnie zaangażować zwiedzającego. Będąc w tym miejscu całą rodziną zdecydowaliśmy się na wybranie trasy rodzinnej, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Wchodząc na wystawę otrzymaliśmy zestawy słuchawkowe. Warto odnotować, że to jest coś więcej niż głos w słuchawkach. Urządzenie ma też ekran, na którym wyświetlają się różne rzeczy. Może to być na przykład pytanie, gdzie odpowiadamy wciskając przycisk A, B, C, D, a może być to na przykład zdjęcie jakiegoś obiektu, który powinniśmy znaleźć na sali i do niego podejść. Mamy zatem, i dźwięk i obraz. Na sali jest także wiele rekwizytów, a w wybranych punktach są zadania i łamigłówki do wykonania. Wszystko to jest ze sobą spójne, a głos w słuchawkach i wskazówki na ekranie kierują nas do kolejnych sal.
Zwiedzanie z audioprzewodnikiem inaczej niż zwykle
Sama ścieżka audio też zasługuje na krótki komentarz. Audio przewodnik to nie jest jakieś nudne ględzenie tylko historia z fabułą i bohaterami! Przewodniczką jest Hela – sympatyczna dziewczynka, która także zwiedza Muzeum ze swoją rodziną. Hela nie tylko opowiada prostymi, zrozumiałymi słowami, ale też zachęca do rozmaitych aktywności. Na sali szukamy odpowiedniej czapki albo odpowiednich wąsów pasujących do postaci Marszałka. Jest też miejsca na zabawy manualne. W wybranych miejscach będziemy mogli ułożyć puzzle, poprowadzić linie kolejowe w powojennej Polsce a także szukać drogi w labiryncie. To nie jest żadne sztampowe zwiedzanie – tu chwilami można się poczuć jak w jakimś escape roomie!
Wystawa stała w wydaniu rodzinnym jest idealna – ani nie jest zbyt poważna ani zbyt infantylna, więc wszyscy niezależnie od wieku korzystają. Dzieci mogą zadowolić się tym, co usłyszą w słuchawkach, a rodzice doczytać więcej szczegółowych informacji na tablicach – idealnie.
Warto odnotować, że wystawa jest logicznie poprowadzona i ciekawa. Historię Józefa Piłsudskiego poznajemy chronologicznie – od dzieciństwa poprzez okres działalności niepodległościowej, Legiony aż po okres międzywojenny. Piłsudski pokazany jest z wielu perspektyw, a obraz jest naprawdę pełny, a nie pomnikowy czy przerysowany. Osobiście bardzo cieszę się, że mogłem bliżej poznać zwłaszcza młodość Ziuka, bo bez wątpienia muzeum przekazuje znacznie więcej informacji niż szkoła.
Nie mam wątpliwości, że Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku to wzór do naśladowania. Takich muzeów powinno być jak najwięcej!
Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku
Moja ocena 10/10
Czas zwiedzania: ok 2 godziny