Muzeum Wojska Polskiego przeniosło się do nowej lokalizacji. Obecnie mieści się na terenie Cytadeli Warszawskiej. Długo zapowiadana zmiana była świętowana bardzo uroczyście, a w wydarzenie zaangażowali się osobiście Minister Kultury, Minister Obrony, a nawet sam Prezydent RP. O co tyle szumu? Co można zobaczyć w nowym Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie i czy warto? Sprawdziłem i wiem już wszystko, co trzeba!
Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie – nowa lokalizacja
Zacznijmy od tego, że we wszystkich przekazach na temat nowej wersji Muzeum Wojska Polskiego dużo jest patosu a mało konkretów. Można się dowiedzieć, że w sierpniu 2023 był wielki dzień i wielkie święto, że to super ważne miejsce dla Warszawiaków i całego społeczeństwa albo że oddajemy hołd wspaniałym armiom z przeszłości.
No wszystko fajnie, ale gdzie właściwie jest to muzeum i jak tam dotrzeć?
To już takie małe znaczące szczegóły, którymi mało kto się przejmuje
Jest wrzesień 2023. Muzeum jest czynne od trzech tygodni. Tymczasem szukając lokalizacji muzeum w aplikacji Google Maps prawdopodobnie zobaczysz jeszcze stary profil – nawigacja pokieruje Cię do budynku w Alejach Jerozolimskich. Jaki adres widnieje na oficjalnej stronie muzeum? Także stary! Aleje Jerozolimskie 3. Gdzie się zatem kierować? Sam nie wiem. Oficjalny adres całego terenu Cytadeli Warszawskiej to Dymińska 13. Adres, który wyświetla się na ten moment przy nowych profilu muzeum w Google Maps jest inny – Koronnej, Gwardii, 01-532 Warszawa. To jak tam właściwie dotrzeć? Na czuja. Jeśli mieszkasz w Warszawie to pewnie kojarzysz mniej więcej okolice Cytadeli Warszawskiej i jakoś dojdziesz, gdzie trzeba. Ale jak mają się po drodze nie zgubić na przykład zorganizowane wycieczki z innych miast? No szczerze nie mam pojęcia.
Do tego jeszcze godziny otwarcia. Wymyślono, że to nowoczesne i super ważne muzeum będzie czynne od środy do niedzieli od 10:00 do 16:00. No trochę słabo!
Żebyśmy się dobrze rozumieli, sama idea umieszczenia Muzeum Wojska Polskiego na dużym terenie Cytadeli obok Muzeum Historii Polski i Muzeum Katyńskiego jest moim zdaniem bardzo dobra. Będziemy mieli swoją wyspę muzeów jak w Berlinie. Tylko ten organizacyjny chaos wokół przenosin jest trochę niepokojący.
Co zobaczysz w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie?
Duża część ekspozycji z Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie otwartego w nowej siedzibie w sierpniu 2023 dobrze wpisuje się w standardy muzealnictwa mniej więcej z przełomu XIX i XX wieku. W tych odległych czasach muzealnictwo niewiele różniło się od kolekcjonerstwa, a wystawa miała na celu przede wszystkim prezentowanie ciekawych przedmiotów, które można oglądać.
Na serio, tak właśnie wygląda wystawa pokazująca 10 wieków oręża polskiego. Na początku są słowiańscy wojowie, potem średniowieczni rycerze, husaria, kosynierzy, żołnierze z czasów Napoleona, Piłsudski na koniu, powstańcy warszawscy i tak dalej. W gablotach stoją hełmy, zbroje, miecze, halabardy, piki, kusze, a dalej pistolety, karabiny maszynowe, granaty. Nie ma w tym żadnego polotu ani fantazji. Co mieli to wstawili za szkło i fajrant. Aż tak bardzo mi to nie przeszkadzało jeszcze w starej lokalizacji. W końcu pokazywali to w miejscu tymczasowym, w budynku pożyczonym od Muzeum Narodowego, nie było miejsca, pewnie nie było pieniędzy i tak dalej. Naprawdę wiele można było wybaczyć. Ale teraz? Ogromny gmach, wielkie otwarcie z prezydentem RP i ktoś odstawia taką fuszerkę? Naprawdę trudno nie kryć rozczarowania.
A może ja się czepiam i mam wymagania z kosmosu. Skoro to muzeum wojska to pokazują broń, bo co niby mają pokazywać?
Gdybym nigdy nie ruszał się poza Warszawę to może bym tak pomyślał. Ale byłem w innych muzeach, gdzie widać lepsze pomysły.
- W Zamościu można zobaczyć makiety fortyfikacji, a nawet zrekonstruowane w skali 1 do 1 fragmenty okopów i innych umocnień.
- W Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku są zrekonstruowane fragmenty ulic i budynków z czasów wojny.
- W Muzeum Morskim w Gdańsku można strzelać z wirtualnych dział do okrętów wybierając rodzaj amunicji
- W Hevelianum można przejść wirtualny kurs obsługi armaty albo moździerza, wykonując po kolei wszystkie czynności niezbędne do wystrzału.
- W Muzeum Powstania Warszawskiego można przejść się kanałami albo posłuchać co mówią powstańcy.
- W Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie można wejść do wnętrza śmigłowca albo samolotu.
- W muzeum pod Grunwaldem jest makieta bitwy i świetny film na temat obrazu Jana Matejki wyjaśniający rolę wszystkich postaci uwiecznionych na płótnie i bogatą symbolikę tego dzieła.
- Ciekawiej jest nawet w Muzeum Obrony Wybrzeża w Helu, gdzie zobaczysz pomieszczenia w których żołnierze na co dzień jedli i spali.
W Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie tego wszystkiego nie ma. Nawet nie pomyślano o tak prostej rzeczy jak ustawienie w salach pieczątek, które dzieci mogłyby zbierać na kartce podczas zwiedzania wystawy. Nie ma żadnych elementów grywalizacyjnych – puzzli, zagadek, labiryntów (jak w Muzeum Piłsudskiego w Sulejówku).
Czego uczy Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie?
Nie dość, że wystawa w Muzeum Wojska Polskiego jest po prostu nudna, to jeszcze nie można się niczego dowiedzieć na temat historii polskiej armii. Z kim walczyli, jak ta armia była zorganizowana, jaka była jej liczebność, struktury, jakie były jej największe sukcesy. Czym się różniła od innych armii? Kiedy był czas jej rozkwitu, a kiedy stała się przestarzała i nieskuteczna? A kogo to obchodzi?
Tu można obejrzeć tylko kilka pojazdów i manekinów oraz broń. W dodatku źle oświetloną, bo w pomieszczeniach jest zbyt ciemno, a jak już światło pada to często odbija się od szyb tak, że wszystko jeszcze brzydko wygląda na zdjęciach.
Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie – może coś pozytywnego?
Sam nie wiem. Jest kilka cennych eksponatów na które zwróciłem uwagę. Można na przykład zobaczyć słynną Enigmę albo kurtkę generała Maczka. Ciężki sprzęt taki jak czołgi czy armaty to tylko ułamek tego, co można było zobaczyć przed wejściem do Muzeum w starej lokalizacji. Mam nadzieję, że to zostanie po prostu przeniesione, tylko później. Trochę przebłysków widać w końcowej części poświęconej historii XX wieku. Ładnie zrekonstruowano na przykład scenkę składania przysięgi przez wstępujących w szeregi AK znaną z filmów wojennych i seriali takich jak Czas Honoru. Tuż obok pokazano też fragment powstańczej barykady. Takich elementów działających na wyobraźnię potrzebnych jest o wiele więcej.
Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie – czy warto zobaczyć?
Powiem krótko. Nie warto.
W obecnej formie to ogromne rozczarowanie. Ekspozycja ze starego muzeum została przeniesiona i wstawiona do gablot. Nie widać żadnego pomysłu na to, jak zainteresować odbiorcę historią polskiej wojskowości. Nie bardzo wiadomo, w jaki sposób ma być przekazywana wiedza. Można sobie pooglądać eksponaty i tyle. Mniej więcej jak w Muzeum Orła Białego w Skarżysku.
Problem w tym, że oczekiwania w stosunku do warszawskiego obiektu mam dużo wyższe. Na dziś większy potencjał widzę w niewielkim Muzeum Zbrojownia na Zamku w Liwie. Tam naprawdę można się czegoś dowiedzieć na temat historii uzbrojenia, pracownicy mają świetny kontakt ze zwiedzającymi. A dzieci pod nadzorem dorosłych mogą wziąć do ręki wybrane eksponaty. Muzeum Wojska Polskiego, która ma znacznie większy budżet i znaczne większe możliwości wypada na tym tle bardzo blado.
Szczerze? Szkoda czasu na tę placówkę. Można przyjść jak dokończą wystawę, poprawią, wymyślą jak zaciekawić odbiorcę.
W obecnym kształcie to jest jakaś prowizorka.
Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie
Czas zwiedzania: godzina
Moja ocena: 4/10