Jakie muzeum w Budapeszcie warto zobaczyć? Przez 3 dni byliśmy w wielu ciekawych miejscach, więc możemy polecić interesujące miejsca dla dorosłych i dla dzieci. Na liście każdy znajdzie coś dla siebie.
Budapeszt nigdy nie był na topliście miast, które chciałam odwiedzić. Wolałam rozmach Londynu, blichtr Paryża, historię Wiednia. W końcu przekonały mnie edytoriale zamieszczane w magazynie pokładowym Wizz Air, który zawsze panicznie przeglądam podczas każdego startu, by nie wyglądać za okno. Teraz żałuję, że tyle zwlekałam, zwłaszcza, że to prawdziwy raj dla miłośników muzeów! Zwykle staramy się planować zwiedzanie tak, by było muzeum dla Czesia (transport), muzeum dla Maćka (archeologia) i dla mnie (sztuka, historia). W Budapeszcie znajdziemy wszystkie rodzaje muzeów!
Underground Railway Museum – muzeum metra
Niewielkie muzeum ukryte w podziemnym wejściu do metra. Znajdziemy tam trzy zabytkowe wagony i dobrze opisaną historię najstarszego metra w kontynentalnej Europie. Trudno porównywać je z londyńskim Muzeum Transportu, jednak miłośnicy komunikacji szynowej będą zachwyceni. Można swobodnie obejść całość w 20 minut, z Czesiem, który był zachwycony każdym eksponatem, trwało to chwilę dłużej.
Płatność tylko gotówką w forintach, trzeba kupić osobny bilet na robienie zdjęć.
Muzeum Sztuk Pięknych w Budapeszcie
Sam budynek jest zachwycający, nie mówiąc o kolekcjach sztuki! Miłośnicy starożytności docenią rozbudowane egipskie zbiory – są mumie, mniej niż w Muzeum Brytyjskim, ale całość prezentuje się równie ciekawie. Interesującym zabiegiem, który chętnie widziałabym w każdym muzeum, jest umieszczenie interaktywnego, multimedialnego ekranu w hallu prowadzącym do wystaw, na którym możemy zobaczyć najznakomitsze eksponaty całego muzeum. Wiemy wówczas, na co zwracać uwagę. Czekają na nas bogate kolekcje malarstwa (w tym np. Durer), sztuki sakralnej, rzeźby. Trafiliśmy tez na genialną wystawę El Greco, która świetnie przedstawiła twórczość malarza, a także – jej ewolucję.
Warto pochwalić też muzeum za światowej klasy sklepiki z pamiątkami!
Węgierska Galeria Narodowa
Znajduje się w budynku zamku królewskiego w Budzie i zachwyca zbiorami! Znajdziemy tutaj świetnie przedstawioną historię węgierskiego malarstwa, z których wielu twórców zostało opisanych w szerszym kontekście społeczno-politycznym. Najwięcej prac to burzliwy XIX wiek i wybijanie się Węgrów na niepodległość (ku monarchii dualistycznej). Porywają dzieła europejskich mistrzów – Montet, Manet, Cezanne, Gauguin, Delacroix, a także – Witkacy. Kolekcja jest wspaniała i warta zatrzymania się na dłuższy czas. Nie brakuje też sztuki nowoczesnej, która przypadła do gustu Czesiowi.
Muzeum Historii Węgier
Drugie muzeum w zamku w Budzie, w którym można zniknąć na wiele godzin. Łączy przedstawienie historii zamku (zachowane elementy oryginalnej budowli) z historią Węgier – zarówno polityczną, jak i społeczną. Skupia się głównie na wczesnej historii państwa a także tej całkiem najnowszej, po upadku ZSRR.
W muzeum znajdziemy wiele atrakcji dla dzieci: zagadki zapachowe, puzzle, plakaty do wzięcia do domu, kolorowanki. Czesiowi czas w ogóle się nie dłużył, chętnie brał udział we wszystkich aktywnościach.
Trafiliśmy również na genialną wystawę o zabawkowych żołnierzykach na przestrzeni XX wieku. Opisywała ona historię zabawek i tego, jak zmieniały się one w zależności od historii powszechnej – jakiego rodzaju żołnierzyki były dostępne w bloku wschodnim, a jakie – w zdemilitaryzowanych Niemczech. Część wystawy dotycząca żołnierzyków w stylu północnoamerykańskim była przedstawiona w formie saloonu – z pełną scenografią. To interesujący zabieg, który podbija serca i dużych, i małych zwiedzających.
Na zwiedzanie tego muzeum trzeba zarezerwować minimum 2 godziny, ale czas spędzony w nim jest wart każdej minuty.
Węgierskie Muzeum Narodowe
Ulokowane w idyllicznym parku pełnym pomników, z genialnym placem zabaw na dziedzińcu, przedstawia historię Węgier w szczegółowy sposób. Skupia się w dużej mierze na XIX wieku i opisuje wykuwanie się węgierskiej świadomości narodowej. Jak to muzeum historyczne, znajdziemy tam wiele przedmiotów z epoki, dobrze opisane po angielsku mapy, a także – robiące wrażenie scenografie, przedstawiające np. XIX-wieczny salon czy pokój z czasów dominacji ZSRR, który wygląda jak wyjęty rodem z muzeum PRL.
Trzeba kupić tutaj oddzielny bilet na robienie zdjęć, a obsługa dość słabo mówi po angielsku – wszystkie rzeczy są jednak po angielsku dokładnie opisane, więc nie ma problemu ze zrozumieniem opowiadanej historii.
Które muzeum zrobiło na mnie największe wrażenie? Chyba Galeria Narodowa. Generalnie, zachwycił mnie poziom wszystkich budapesztańskich muzeów, ich dopracowane wystawy czasowe, a także – sklepy z pamiątkami, w których przyjemnie robiło się zakupy!