Wystawa czasowa w Muzeum Historii Polski „POTĘGA OPOWIEŚCI. Od dawnej kroniki do nowoczesnego muzeum” była dla mnie największym pozytywnym zaskoczeniem roku. Z tym większą ciekawością poszedłem zobaczyć kolejną ekspozycję czasową, czyli „1025. Narodziny Królestwa”. Znów jestem pod wielkim wrażeniem!

Zanim napiszę o wystawie w warszawskim Muzeum Historii Polski, muszę jeszcze przypomnieć o mojej wycieczce do Gniezna. Pojechałem tam specjalnie po to, żeby zwiedzić Muzeum Początków Państwa Polskiego. Wystawa stała w tej placówce kojarzy mi się do dziś ze wszystkim co najgorsze. Zamiast opowieści o powstawaniu państwa były tam po prostu archeologiczne zabytki wstawione do szklanej gabloty i opisane w nieciekawy sposób. Z „1025. Narodziny Królestwa” jest na odwrót. Tam jest dokładnie to, czego oczekiwałem w Gnieźnie – spójna, ciekawa ekspozycja działająca na wyobraźnię i pobudzająca zmysły. Naprawdę można tam dotknąć żywej historii! I to dosłownie.

Lubisz to, co robimy? Wesprzyj nas, rezerwując jedną z polecanych aktywności! ✨

1025 Narodziny Królestwa – o czym jest ta wystawa?

Wystawa może trochę zaskoczyć i sprawić, że zwiedzający wyjdą poza swoją strefę komfortu. Dlatego, że pokazuje obraz, który trochę kłóci się z historiami znanymi ze szkoły. Gdy uczy się o pierwszych Piastach, pojawiają się zawsze te same elementy – Mieszko, chrzest Polski, ślub z Dobrawą, bitwa pod Cedynią, Zjazd Gnieźnieński, Bolesław Chrobry, koronacja. Twórcy wystawy w Muzeum Historii Polski zrywają z tymi schematami, nie skupiają się tak mocno na datach i symbolach, a raczej pokazują szeroki kontekst. Przede wszystkim starają się odpowiedzieć na pytanie co to za królestwo powstało, kto tam mieszkał i czym się na co dzień zajmował. A żeby zająć się tymi kwestiami zamiast po bardzo skromne źródła z dawnych kronik sięga się przede wszystkim po źródła archeologiczne.

Polecamy:  Muzeum Historii Polski Cytadela Warszawska – zwiedzanie wystawy

Dzięki temu można się dowiedzieć na przykład jakie grupy etniczne mieszkały 1000 lat temu na obecnych ziemiach polskich, jakimi mówiły językami, jak wyglądały ich domy i jakie mieli zawody. Bardzo dokładnie wyjaśniona na czym polegała na przykład profesja bartnika albo jak i po co wytwarzało się dziegieć. W obrazowy sposób odtworzona także drzewo genealogiczne Piastów. Stąd można dowiedzieć się na przykład, że Mieszka I miał brata o imieniu Czcibor.

Wystawa w przystępnej formie pokazuje także jak złożone i ciekawe były wierzenia lokalnej ludności jeszcze przed pojawieniem się chrześcijaństwa. Jest tu opisany oczywiście Światowid ze Zbrucza, którego większość ludzi już zna, ale oprócz tego przywołane są mniej znane obiekty i miejsca kultu jak na przykład kamienne kręgi w Węsiorach.

W jaki sposób Muzeum Historii Polski odtwarza przeszłość?

Muzeum Historii Polski używa chyba wszystkich możliwych sposobów, żeby można było myślami przenieść się w daleką przeszłość. Zaraz po wejściu na wystawę usłyszysz dźwięki pochodzące z pradawnej puszczy. Wielu zabytków można dotknąć, są także miejsca, gdzie odkryjesz średniowieczne zapachy. Historia jest dosłownie na wyciągnięcie ręki.

Starannie przygotowano także elementy audio. Można posłuchać, jak gra instrument odkryty w Ostrowie Lednickim albo jak brzmią języki staroruski, nordycki, hebrajski czy język ludów stepowych.

Inne wystawy w muzeach historycznych opisują przeszłość, natomiast “1025. Narodziny Królestwa” to ekspozycja, dzięki której można nie tylko poczytać o dawnych czasach, ale je usłyszeć, dotknąć, poczuć i dzięki temu lepiej zrozumieć.

Lubisz to, co robimy? Wesprzyj nas, rezerwując jedną z polecanych aktywności! ✨

Ciekawostki z wystawy 1025. Narodziny Królestwa

Twórcy wystawy autentycznie mi zaimponowali. I to nie tylko wiedzą, ale też przystępnym sposobem jej przekazywania. Wszystkich opisy są jednocześnie krótkie zwięzłe, a przy tym bardzo treściwe. Zamiast pisać rzeczy, które wszyscy wiedzą sięgnięto po wiele nieoczywistych faktów. Czego uczy wystawa?

  • że dawni kronikarze lubili fantazjować – na przykład Maciej Miechowita wymyślił sobie słowiańskie bóstwa Lela i Polela;
  • że w średniowiecznym Ostrowie Lednickim uprawiano brzoskwinie;
  • że wielką rolę w przetrwaniu królestwa polskiego miała Królowa Rycheza Lotaryńska, dzięki której władzę mógł utrzymać Kazimierz Odnowiciel;
  • że koronacja wcale nie oznaczała, że królestwo będzie trwałe. Władcy Litwy i Rusi także mieli koronowanych władców, a jednak ich następcy nie powtarzali tych ceremonii, więc kraje nie miały takiego znaczenia jak średniowieczne państwo polskie;
  • że w Wielkopolsce brakowało kamienia do wznoszenia monumentalnych budowli, więc tworzono stosowano sztuczny kamień wyrabiany na bazie gipsu, wapna, piasku, węgla i mułu rzecznego;
  • że Mieszko I miał brata, o czym już wspominałem wcześniej.
Polecamy:  Zakopane – atrakcje na ferie 2024

Wystawa 1025 Narodziny Królestwa – czy warto zobaczyć?

Wystawa „1025. Narodziny Królestwa” w Muzeum Historii Polski to fantastyczna ekspozycja o ogromnych walorach edukacyjnych. To zresztą nie tylko moje prywatne zdanie. Projekt zdobył prestiżowe wyróżnienie w plebiscycie czasopisma Archeologia Żywa, zajmując pierwsze miejsce w kategorii „Najlepsza wystawa czasowa”. Miałem nie opisywać na blogu wystaw czasowych i skupiać się na wystawach stałych, ale z powodu Muzeum Historii Polski muszę znowu zrobić wyjątek. To jest po prostu zbyt dobre, żeby tego nie opisać.

Muzeum Historii Polski w Warszawie

Czas zwiedzania: godzina

Moja ocena: 10/10