Okres wakacji sprzyja wizytom w parkach rozrywki. W końcu oprócz odpoczynku potrzebujemy też trochę adrenaliny. Co więcej w takich miejscach oprócz karuzel czy rollercoasterów znajdzie się miejsce na elementy edukacyjne. Jaki park rozrywki warto odwiedzić w wakacje 2022? Zebraliśmy kilka naszych propozycji! Zaczynamy oczywiście od największego parku w Polsce!
Dlaczego Energylandia?
Najpopularniejszy, największy, najbardziej imponujący park rozrywki w Polsce to oczywisty wybór. Energylandia w Zatorze przyciąga od lat zarówno wycieczki i kolonie jak również rodzin planujących zabawę indywidualnie. To nie przypadek, że właśnie w tym miejscu zrealizowano tysiące bonów turystycznych. Energylandia to rzeczywiście światowy top. Nie odstaje pod żadnym względem od Disneylandu pod Paryżem czy duńskiego Legolandu.
Ze względu na lokalizację Energylandia będzie naturalnym wyborem dla osób mieszkających w województwie śląskim, w Krakowie, w Częstochowie, w Kielcach lub dla tych, którzy w tych okolicach spędzają urlopy. Z większym wyzwaniem muszą liczyć się ci, którzy nie mieszkają na południu Polski. Energylandia oferuje tyle możliwości zabawy, że nie warto przyjeżdżać tu na 2-3 godziny. Lepiej maksymalnie wykorzystać czas i bawić się od 10:00 do 20:00. Jednak przy takim scenariuszu należy liczyć się z dodatkowym kosztem w postaci noclegu. My byliśmy w Energylandii dwukrotnie – raz nocowaliśmy apartamentach Zator Home znajdujących się niecałe 2 km od parku w Zatorze, a raz nocowaliśmy… w pociągu – konkretnie w obiekcie Stacja Galicja, który oferuje pokoje w specjalnie przygotowanych wagonach stylizowanych na XIX wieczną kolej. Oba noclegi były drogie i wymagały rezerwacji z dużym wyprzedzeniem! Szukając tańszych opcji warto natomiast rozejrzeć się za hotelami na przykład w Oświęcimiu albo w Tychach.
W jakim wieku do Energylandii?
Energylandia oferuje atrakcje i dla dzieci i dla dorosłych. Najbardziej na wypadzie do tego parku rozrywki skorzystają nastolatki, ponieważ będą korzystać z każdej atrakcji. Co z młodszymi dziećmi? W jakim wieku opłaca się pojechać do Energylandii?
Być może wielu osobom atrakcyjny wyda się fakt, że dzieci do lat 3 za bilet płacą tylko 1 zł (dorośli za bilet normalny 179 zł!). Problem w tym, że 3-latek będzie mógł skorzystać jedynie z najmniejszych karuzel niewiele różniących się od tych, które można spotkać w wesołych miasteczkach. Dlatego lepszym pomysłem wydaje się zabranie dziecka, które ma 5-6 lat (bilet za 129 zł) Idealnie jeśli maluch przekroczy już 120 cm wzrostu. To otwiera drogę na wiele ciekawych atrakcji – w tym takich, które jeżdżą naprawdę szybko jak Śmiejżelki, Frutti Loop czy Kopalnia Złota Toffifee. Kolejna bariera wzrostu to już 140 cm.
W Energylandii nie brakuje też atrakcji ciekawych dla całej rodziny niezależnie od wieku. Na upalne dni najciekawsze są wszelkie atrakcje wodne. Mój faworyt to Splash Battle na strefie familijnej. Płynąc statkiem uzbrojonym w wodne armatki można strzelać do innych uczestników zabawy, a także do osób znajdujących się na lądzie. Strumień wody może nadlecieć z każdej strony bo ostrzał można prowadzić zarówno w kierunku łódeczek za nami i przed nami, jak również tych, które znajdują się z boku. Z doświadczenia wiem, że z tej zabawy wszyscy wychodzą mokrzy! Inna fajną atrakcją wodną jest Atlantis – tam płynie się w okrągłym pontonie, a woda z rwącego potoku wlewa się do środka zapewniając ochłodę.
Faworytem Czesia jest Dom Strachów (Monster House) oraz Mars (dość szybka karuzela z kosmitami jako dekoracja).
Najwięcej emocji budzi jednak strefa ekstremalna. To tutaj starsza młodzież i dorośli mogą wirować do góry nogami albo pędzić z ogromną prędkością w górę i w dół.
Ile kosztuje zabawa w Energylandii?
Wyprawa do Energylandii nie jest na pewno tanim przedsięwzięciem. Oprócz cen biletów i ewentualnego noclegu należy liczyć się także z kosztami jedzenia. Punktów gastronomicznych jest dużo, więc bez problemu znajdzie się dowolny posiłek typowy dla tego typu miejsc – pizzę, frytki, kebab. Znajdzie się też kawa mrożona. Główny posiłek oczywiście warto kupić, ale wodę mineralną, sok czy drobne przekąski dobrze jest zabrać z domu, żeby nie kupować ich na miejscu.
Dodatkowo płatne są także przechowalnie do bagaży (będą potrzebne, bo na wiele atrakcji nie można wejść z plecakiem), a także fast passy na największe atrakcje czy udział w różnych grach z nagrodami. Płatne są zdjęcia robione na atrakcjach (właściwie ich wydruk), maszyny do suszenia przemoczonych na atrakcjach wodnych oraz parking.
Kiedy warto pojechać?
Warto zaznaczyć, że bilety do Energylandii nie są kupowane na konkretny dzień, ale na cały sezon. Nie ma zatem limitu osób, które wejdą do parku jednego dnia. Żeby uniknąć tłumów dobrze jest unikać po prostu weekendu. Lepiej wziąć jeden dzień urlopu i bawić się w dzień powszedni – kolejki będą o wiele krótsze! Zarówno w 1 dniu lipca jak i we wrześniu nie spotkaliśmy tłumów – wystarczyło podjechać w piątek zamiast w sobotę albo niedzielę. Warto pamiętać o tym, że Energylandia się zmienia. Czasami można zobaczyć tematyczne dekoracje na przykład na Halloween. Co więcej wciąż park jest rozbudowywany i pojawiają się nowe atrakcje.
Energylandia – czy to się opłaca?
Wyjazd do Energylandii dla wielu dzieci jest po prostu spełnieniem marzeń. Dlatego jest wart swojej ceny.
Co więcej wszystko jest tutaj bardzo dobrze zorganizowane – parkowanie, punkty gastronomiczne, oznaczenia wejść i wyjść do atrakcji. Biorąc pod uwagę bałagan w takich kwestiach pojawiający się w innych miejscach to bardzo pozytywne zaskoczenie.
Jednak jeśli mieszkacie daleko od Zatoru wyprawa do parku rozrywki może zamienić się w prawdziwą ekspedycję. Chcąc maksymalnie wykorzystać tę okazję warto przy okazji pojechać także do Krakowa, Wieliczki albo Wadowic. Jeden dzień urlopu więcej i od razu można zorganizować wycieczkę z bogatszym programem.
Czas zwiedzania: najlepiej 10 godzin
Moja ocena: 10/10
Zobacz także: