Suntago to park wodny otwarty w 2020 roku. Na ogromnej powierzchni pod dachem znajdują się baseny, ogromne zjeżdżalnie, sauny i inne atrakcje dla tych, którzy chcą popluskać się w ciepłej wodzie nawet w środku zimy, niekoniecznie jadąc do Egiptu. Czy to fajne miejsce? Czy opłaca się kupić bilety i co warto wiedzieć przed wizytą? Sprawdziłem i wszystko wyjaśniam.
Atrakcje w Suntago
Na wstępie muszę zaznaczyć, że nie jestem wielkim fanem atrakcji wodnych ani leżenia na plaży, dlatego raczej podchodziłem sceptycznie do tej formy spędzania czasu. I tu moje pierwsze zaskoczenie – Suntago to nie jest żadna tropikalna wyspa! Bo na tropikalnej wyspie powinno być ciepło, a temperatura powietrza na terenie obiektu raczej nie przypomina tej na Malcie ani nawet na Rodos. Chociaż ludzie chodzą w strojach kąpielowych (jak to na basenie), to wcale nie jest upalnie. Mało tego, gdy wyjdziesz z wody i nie wytrzesz się ręcznikiem możesz nawet zmarznąć. Leżenie z drinkiem na leżaku w parku Suntago jest więc równie atrakcyjne, jak robienie tego samego we własnym domu. Warto zatem korzystać z bardziej aktywnych atrakcji na miejscu, a tych jest sporo.
Park podzielony jest na strefy:
- Jamango,
- Relax,
- Saunaria,
Relax jest strefą dla osób powyżej 16 lat przeznaczoną jak sama nazwa wskazuje do spokojnego wypoczynku. Tutaj wstępu nie mają dzieci, jest ciszej i w spokoju można odpocząć mocząc się w wodach termalnych, basenie solankowym albo siarkowym. Saunaria to miejsce, gdzie znajdują się suany, łaźnia turecka i grota solna.
Najpopularniejsza i zarazem jedyna strefa, którą miałem okazję bliżej poznać to Jamango. Znajduje się tu 2000 m2 basenów i zjeżdżalnie o długości 3,2 km. Dla najmłodszych jest krokodyli brodzik, dla trochę większych piracki statek, jednak mój największy faworyt to Rzeka Przygód – coś w rodzaju domu strachów, tylko, że w wodzie! Wsiadając na wielkie koło płynie się razem z prądem do jaskini pełnej kościotrupów i pryskającej wody. Jest tam oczywiście wystarczająco ciemno i strasznie, żeby wywołać u dziecka tyle ekscytacji, żeby skorzystać ze tej atrakcji co najmniej cztery razy.
Baseny i zjeżdżalnie w Suntago
Zjeżdżalni jest łącznie aż 32 i wiele z nich ma ponad 200 metrów długości. Trudno tu opisać każdą. Warto tylko zaznaczyć, że korzystanie z nich przypomina przejażdżkę rollercasterem w tradycyjnym parku rozrywki. Do największych zjeżdżalni czeka się najdłużej, a sam zjazd jest dużo krótszy niż oczekiwanie w kolejce. Do zjeżdżalni podchodzi się tutaj zresztą dokładnie tak samo jak do szybkich kolejek. Przy wejściu do strefy ze zjeżdżalniami jest multimedialna tablica na której wyświetla się czas oczekiwania na wejście do każdej atrakcji – naprawdę mądre!
Wolisz coś spokojniejszego? Można też popluskać się w basenie. W największym są nawet sztuczne fale, które porywają do wody pozostawione zbyt blisko brzegu klapki. Największą atrakcją dla Czesia było wyławianie obuwia i wyrzucanie go z basenu – serio. Jest także basen z barem oraz basen z hydromasażem
Organizacja w Suntago
Baseny i zjeżdżalnie można lubić bardziej lub mniej, natomiast tym co w dużym stopniu wpływa na pozytywną lub negatywną ocenę każdego miejsca, które ma zapewniać rozrywkę jest dobra organizacja. W Suntago jest pod tym względem perfekcyjnie! Kupując bilet dostaje się opaskę na rękę. To przedmiot z którym można dokonać wszystkiego. Zastępuje portfel i telefon, co jest o tyle zrozumiałe, że tych rzezy nie bierze się przecież do wody. Za pomocą opaski otwiera się szafkę w szatni oraz płaci za napoje i przekąski (przy wyjściu zostaje to rozliczone). Co więcej wchodząc do szatni (gdzie szafek jest pierdylion) wystarczy podsunąć opaskę w odpowiednie miejsce, a na ekranie wyświetla się numer Twojego stanowiska – nie trzeba go pamiętać ani zapisywać. Ach, gdyby coś takiego istniało na parkingach przed centrum handlowym! Nie trzeba by się zastanawiać, gdzie moje auto!
Oprócz sprytnego wykorzystania opasek na plus przemawia też duża ilość przebieralni, mnogość punktów gastronomicznych i dość ładna sceneria zaaranżowana dzięki naturalnym palmom. Czas biegnie szybko i przyjemnie, więc można się skupić na zabawie. Na plus przemawia także zorganizowanie sklepiku na terenie obiektu – jeszcze przed kasą biletową – można tam kupić wszystko co jest potrzebne do wody – klapki, ręcznik, rękawki, stroje kąpielowe, piłki i inne zabawki do wody – to może być ostatnia deska ratunku, jeśli czegoś zapomnieliście zabrać z domu. Co więcej ceny w tym sklepie wcale nie są bardzo wysokie.
Czy Suntago to dobre miejsce dla dzieci?
Dzieci w Suntago będą się czuć jak ryby w wodzie! Pod warunkiem, że potrafią pływać. No i ogólnie nie boją się wody – przede wszystkim wpadającej do oczu, bo w wielu miejscach (nawet tych dla najmłodszych strumienie pryskają na wszystkie strony). Więc jeśli dziecko kocha basen to pokocha też Suntago. Jeśli na basenie nie bywa, to może mieć pewne obawy, przynajmniej na początku.
Suntago powala bawić się na wiele sposobów osobom w różnym wieku. Co więcej można dopasować rodzaj biletu do swoich potrzeb decydując się na wstęp do jednej, dwóch albo trzech stref na 4 godziny albo na cały dzień. Ta elastyczność to wielki atut, który naprawdę doceniam!