Berlin to atrakcyjne miejsce na weekendowy wyjazd – nawet z dzieckiem. Dzięki temu, że wiele atrakcji jest pod dachem można zaplanować ciekawe zwiedzanie niezależnie od pogody. Jakie miejsca szczególnie polecamy? Poniżej znajdziecie pomysły, co robić w Berlinie z dzieckiem.
Dojazd do Berlina
Ze względu na niewielką odległość do Berlina łatwo dotrzeć samochodem lub pociągiem. My wybraliśmy tę drugą opcję. Z Warszawy jedzie się nieco ponad 6 godzin (z Poznania oczywiście znacznie szybciej) i moim zdaniem to bardzo komfortowa podróż. Rodzice z dziećmi do lat 6 mogą liczyć na miejsce w przedziale dla rodziców z dzieckiem. Przedziały są 6-osobowe, więc rodzina 2+1 może jechać razem z inną rodziną, ale jeśli mamy trochę farta można też trafić cały przedział dla siebie. Dla 5-letniego Czesia to była najdłuższa podróż pociągiem w jego życiu, ale o dziwo poradził obie z tym bez problemu. Sposobem na nudę może być zestaw naklejek, kolorowanki, blok rysunkowy oraz tablet (w przedziale są gniazdka elektryczne jakbyśmy zapomnieli wcześniej naładować baterię do pełna). Atrakcją jest także wizyta w wagonie barowym – nawet dla mnie! Dziesiątki razy jeździłem pociągiem na przykład do Opola albo do Trójmiasta, ale to przy okazji podróży do Berlina pierwszy raz zamówiłem obiad w Warsie.
Dojazd na główny dworzec kolejowy czyli Berlin Hauptbahnhof ma też tę zaletę, że od razu po przyjeździe jesteśmy w ścisłym centrum miasta. Bardzo szybko można dostać się do hotelu lub bezpośrednio do atrakcji, które chcemy zobaczyć. To zupełnie inaczej niż w przypadku podróży samolotem – lotnisko jest znacznie dalej od centrum, a dodatkowo tracimy jeszcze czas na odbiór walizki, jeśli podróżujemy z bagażem rejestrowanym.
Zwiedzanie Berlina z dzieckiem – co warto obaczyć?
Na początku oczywiście zaznaczę, że nasz wybór jest subiektywny. Zwiedzanie muzeów z dzieckiem może wyglądać różnie – w zależności od wieku, zainteresowań, temperamentu. Traktujcie zatem te propozycje jako listę inspiracji na zwiedzanie Berlina z dzieckiem a niekoniecznie plan na najlepszy wyjazd życia. Co polecamy?
LEGO Discovery Center
Miejsce, które specjalnie zostawiliśmy na ostatni dzień, gdy już mieliśmy nigdzie się nie śpieszyć. Spodoba się wszystkim, którzy lubią klocki LEGO. Swoją drogą jest w ogóle ktoś kto nie lubi? Budynek z wejściem do tej atrakcji rozpoznamy z daleka – obok znajduje się wielka żyrafa zbudowana z klocków.
Po sprawdzeniu wchodzimy do środka i możemy korzystać z różnorodnej oferty.
Jest tutaj wystawa gigantycznych budowli z klocków. Makieta składa się z najbardziej rozpoznawalnych obiektów Berlina. Z LEGO zbudowano między innymi:
– Bramę Brandenburską,
– Mur Berliński
– Dworzec Kolejowy
– Katedrę Berlińską (Berliner Dom)
– Reichstag itd.
Po makiecie porusza się pociąg. Widać także podziemia metra, a nawet ukryte w ziemi kości dinozaura!
Na oglądaniu jednak atrakcje się nie kończą.
Jest tutaj wiele stanowisk do samodzielnego tworzenia budowli i pojazdów. Najciekawsze jest chyba stanowisko, gdzie możemy przetestować własnoręcznie zrobiony pojazd na torze i zmierzyć jego prędkość! Dla najmłodszych jest kącik do zabawy klockami DUPLO, a także zjeżdżalnia i basen z kulkami. Co jakiś czas odbywają się też aktywne warsztaty prowadzone przez personel. My załapaliśmy się na wejście do dziwacznej fabryki, gdzie musieliśmy zaczarować jakieś skomplikowane urządzenia, żeby wyprodukowały nam pamiątkowy klocek. Nic z tego nie rozumiałem, bo wszystko było po niemiecku, ale wszystkie dzieci wyglądały na zadowolone.
Jest także przedsmak tego, co można zobaczyć w dużym Legolandzie w Billund. Przejedziemy się tutaj karuzelą oraz kolejką jadącą przez zamek z lochami, rycerzami i smokiem! Rodzice mogą przez chwilę odpocząć od dzieci korzystając z kawiarni na terenie obiektu.
Na skorzystanie ze wszystkich atrakcji należy zarezerwować ok 3 godzin.
Muzeum DDR
Muzeum jest dobrze zlokalizowane i widoczne z daleka za sprawą charakterystycznych neonów. Uchodzi też za bardzo popularne – to tutaj widzieliśmy znacznie większy tłum niż chociażby w słynnym Muzeum Pergamońskim. Na czym polega jego fenomen? Trudno powiedzieć. DDR Museum w Berlinie po prostu pokazuje realia życia we wschodnich Niemczech. Znajdziemy tutaj wiele rekwizytów podobnych do tych, które kojarzymy z czasów PRL – stare telewizory, walkmeny, zabawki, przybory szkolne, inne przedmioty codziennego użytku. Ekspozycja jest bardzo interaktywna. Po kolejne rekwizyty sięgamy na przykład wysuwając szuflady lub odchylając okienka. Czasem oprócz przedmiotów widzimy też zdjęcia i filmy – na przykład z pochodem 1-majowym. Ciekawym rozwiązaniem jest na pewno symulator jazdy trabantem, a także zrekonstruowane niemieckie przedszkole. Najciekawsza atrakcja to jednak kompletne wnętrze mieszkania z czasów DDR. Mamy tutaj komplet całkowicie wyposażonych i urządzonych pomieszczeń – jest kuchnia, łazienka, salon, pokój dziecka i sypialnia. Spacerując po mieszkaniu naprawdę możemy poczuć, że właśnie przenieśliśmy się w czasie!
Na zobaczenie całej ekspozycji bez dokładnego czytania wszystkich opisów warto poświęcić 1 godzinę.
Warto w tym miejscu dodać, że Muzeum DDR ma swój odpowiednik w Warszawie, czyli Muzeum Życia w PRL znajdujące się przy placu Konstytucji. Polska wersja jest podobna pod wieloma względami, chociaż mniej jest tam multimediów.
Niemieckie Muzeum Techniki
To ogromne muzeum, które pokazuje jak rozwój niemieckiej myśli technologicznej. Dzieciom najbardziej spodobają się na pewno liczne pociągi oraz samoloty. Oprócz tego jest obszerna część poświęcona transportowi morskiemu, komputery, produkcja walizek, telefony, telewizja, radio i inne urządzenia do łączności, a także przemysł odzieżowy. Niemieckie Muzeum Techniki znajduje się na kilku piętrach a na zwiedzanie należy poświęcić 3-4 godziny. To połączenie dawnego Muzeum Techniki w Pałacu Kultury i Nauki z warszawskim Muzeum Kolejnictwa (obecnie Muzeum Stacja) i Muzeum Lotnictwa w Krakowie, czyli prawdziwa frajda dla miłośników pojazdów. Niestety tylko część ekspozycji jest opisana w języku angielskim. Niektóre zbiory opisane są tylko po niemiecku.
Szukanie Niedźwiedzi
To właściwie rozrywka na cały wyjazd i pomysł na zabawę, gdy spacerujemy między obiektami. Charakterystyczne kolorowe figurki niedźwiedzi z łapami uniesionymi w górę można zobaczyć w całym mieście – podobnie jak we Wrocławiu krasnale. Różnica jest taka, że berlińskie misie maja zdecydowanie większe rozmiary! Wypatrywanie misiów i robienie sobie z nimi zdjęć to najlepszy pomysł na odwrócenie uwagi dziecka od „daleko jeszcze?” albo „nuuudzi mi się”. Wszystkich misiów jest jest podobno 140 i każdy jest inny. My nawet zaczęliśmy wymyślać im imiona!
Mur Berliński
Jeden z symboli Berlina jak wiadomo został rozebrany, jednak wciąż można zobaczyć fragmenty, a nawet kupić w sklepach z pamiątkami kawałki gruzu z tej osobliwej budowli dzielącej Niemcy na część Wschodnią i Zachodnią. W niektórych miejscach chociaż nie ma już samej betonowej konstrukcji jest zaznaczona linia, gdzie mur się znajdował.
Jednak aby w pełni zrozumieć historię muru warto zwiedzić Muzeum Checkpoint Charlie.
Nie mogę powiedzieć, że to idealne muzeum, bo ekspozycja jest tu miejscami chaotyczna i przegadana, ale ze względu na tematykę i możliwość zafundowania lekcji historii swojemu dziecku uważam, że miejsce jest warte polecenia. Zobaczymy tu setki archiwalnych zdjęć, kilka makiet, tablice informacyjne, stare samochody i inne rekwizyty dokumentujące wydarzenia z lat 1961 – 1989. Dla mnie zdecydowanie najciekawsze były historie ucieczek z jednej strony na drugą. Trzeba przyznać, że Niemcy chwytali się wielu sposobów- od przemycania dzieci ukrytych w samochodzie, przez podkop pod murem, kończąc na ucieczce własnoręcznie skonstruowanym balonem!
Muzeum Pergamońskie
To z pewnością nieoczywisty wybór i atrakcja nie dla każdego, ale to może się obronić! Pergamon w Berlinie to jedno z najbardziej znanych muzeów ze zbiorami starożytnymi na świecie. Myśląc o tym miejscu spodziewamy się czegoś podobnego co w Muzeum Brytyjskim, Luwrze czy Muzeach Watykańskich. I rzeczywiście z punktu widzenia wartości zbiorów Pergamon to światowy top. Nie oznacza to jednak, że będziemy chodzić po wystawie cały dzień. Wręcz przeciwnie! Zwiedzanie Pergamonu wcale nie zajmuje dużo czasu – można się wyrobić w 1,5 godziny. Wynika to z faktu, że Muzeum Pergamońskie to tylko część tak zwanej Wyspy Muzeów (Museumsinsel). Dzięki podzieleniu bogatych zbiorów na kilka budynków (oprócz Pergamonu jest jeszcze Bodemuseum, Neues Museum, Alte Nationalgalerie orazniem. Altes Museum) można skupić się na tym, co najbardziej interesujące w sztuce starożytnej. Zobaczymy tutaj podobnie jak w innych muzeach archeologicznych ceramikę, szklane naczynia czy biżuterię, jednak największa część ekspozycji to monumentalne budowle umieszczone pod dachem w tym najbardziej znana bliskowschodnia konstrukcja – Brama Isztar. Gigantyczne rzeźby, wysokie kolumny i ogromne kamienne stele nie przypominają zwykłych obiektów muzealnych – można tu się raczej poczuć jakbyśmy przechadzali się po starożytnych ruinach.
Zdecydowanie warto zobaczyć to na żywo nawet jak o archeologii śródziemnomorskiej nie mamy pojęcia. W cenie biletu dostępny jest audio guide w języku angielskim.
Aktualizacja 2023: Muzeum Pergamońskie jest obecnie zamknięte. Planowane ponowne otwarcie ekspozycji nastąpi dopiero w 2027 roku.
Iluminacje i Jarmaki Świąteczne
Podobnie jak w innych europejskich miastach budynki nabierają kolorów po zmroku. Nie ukrywam, że chociażby Brama Brandenburska czy Uniwersytet czy Uniwersytet Humboldtów w Berlinie zdecydowanie bardziej podobały mi się podświetlone niż za dnia. Samo przejście się reprezentacyjną główną ulicą Unter den Linden (czyli „pod lipami”) z drzewami ozdobionymi świecącymi lampkami to fajna sprawa. Nie sposób też zapomnieć o tradycyjnych jarmarkach adwentowych z grzanym winem, piernikami i typowo świąteczną atmosferą. Pierwszy raz w Berlinie (niemal 10 lat temu) byliśmy właśnie pod pretekstem jarmarku!
Podsumowując Berlin ma do zaoferowania wiele atrakcji – również dla dzieci. Da się tutaj świetnie połączyć naukę z zabawą i wspaniale spędzić czas nawet w zimie.